piątek, 29 sierpnia 2014

Rozdzial 4

Następnego dnia Amy przyszła do domu Harrego.
- Hej Harry, ja przyszłam rozmrozić Emme... - powiedziała Amy
- Okej? Jest w łazience. - powiedział Harry
Amy spojrzała się na niego i pobiegła do łazienki. Zaczęła używać swojej mocy by ją rozmrozić, po chwili wszedł do łazienki Niall.
- Hej Amy. - przywitał się
Amy gwałtownie się odwróciła i powiedziała:
- Przestraszyłeś mnie! Co tu robisz?
- Spałem dziś u Harrego, bo impreza się o 4 skończyła. - powiedział blondyn
- Aha, cudownie. Masz jakiś powód dlaczego tu przyszedłeś?
- No chciałem cię zobaczyć.
- Mnie? Potwora?
- Nie jesteś potworem...
- Czyżby?
Po chwili Amy wstaje z podłogi.
- Tak... - mówi blondyn
Jest chwila ciszy aż Niall ją przerywa.
- Bo wież, Amy, ja chciałem ci coś powiedzieć. - powiedział
- Co chciałeś mi powiedzieć? - zapytała
- No bo... Podobasz mi się...
- Słucham? Ja?
Po czym Niall wziął za rękę Amy i ją pocałował. Wtedy wszedł do łazienki Harry i Louis. Popatrzyli się na nich i powiedzieli:
Lo: Ekhem...
H: Ej gołąbeczki, Emma czeka.
N: Co?! Ale... em...
Lo: Dobra nie tłumacz się.
Niall się uśmiechnął i wyszedł z łazienki, Amy zabrała się za odmrażanie swojej siostry. Po 20 minutach Emma była wolna.
- Co się stało? Czemu mi jest tak zimno? - zapytała Emma
- Zamroziłam cię. - odpowiedziała niebiesko włosa
Ellie popatrzyła się na nią i wyszła z łazienki, Amy poszła za nią.
N: O, patrzcie. Królowa śniegu ożyła.
Lo: Ha ha ha ha...
E: To nie jest śmieszne!
Po czym wyszła z mieszkania.

3 kom = Next

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdzial 3

O godzinie 20:00 przyszli do Harrego goście łącznie z Emmą. Gdy Niall przechodził koło siostry Amy dziewczyna go zatrzymała.
- Hej, przepraszam wież może gdzie jest Amy? - zapytała Emma
- Amy? Tak wiem. Jest w kuchni. A ty kim jesteś? - zapytał blondyn
- Jestem jej siostrą.
- A no tak. Amy mówiła, że przyjdziesz.
Emma się uśmiechnęła i poszła do kuchni. Amy stała koło Liama i rozmawiali.
E- Hej Amy.
A- O hej. Przyszłaś...
Li- Kto to?
A- To moja starsza siostra Emma.
Li- Ona też ma jakieś moce?
A- Nie. Tylko ja.
E- Właśnie. A więc, Amy, który to twój ukochany?
A- Słucham? Żaden? To moi przyjaciele.
E- Hm, jasne.
Amy wściekła odeszła od swojej siostry. Szybko podbiegł do niej Niall.
- Amy, twoja siostra cię szuka.
- Ta. Wiem. Już mnie znalazła.
- Czemu jesteś zła?
- Nieważne.
Amy poszła do łazienki, zamknęła drzwi, usiadła na podłodze i zaczęła płakać. Niall słyszał szlochy z łazienki i chciał wejść. Wiedział, że to Amy płacze. Niall poszedł do Harrego i poprosił klucz do łazienki. Na szczęście Amy siedziała w łazience, a nie w toalecie, bo wtedy by się do niej nie dostał.
- Co się stało? Dlaczego płaczesz? - zapytał Niall
- Co? Ja wcale nie płaczę! - zaprzeczyła niebiesko włosa
- Przecież widzę, że płaczesz, co jest?
Siada na ziemi.
- Nic. Nie martw się.
Niall już chciał ją pocieszyć, ale do łazienki weszła Emma.
- Co się tu dzieje? A więc to blondynek to twój chłopak! - powiedziała Emma
Amy stała i zaczęła krzyczeć na swoją siostrę i przez przysadek ze złości Amy ją zamroziła. Niall wstał i popatrzył się na zamrożoną Emmę.
- Jak ty to zrobiłaś? - zapytał zaskoczony Niall
- Ja, ja nie wiem... - odpowiedziała przerażona Amy
Po czym wyszła z łazienki i uciekła. Niall za nią pobiegł i chciał ją zatrzymać lecz nie mógł. Amy wyszła z domu Harrego.

3 kom = Next

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdzial 2

Następnego dnia Amy i Niall znów się spotkali na drodze do szkoły. Przywitali się i trochę porozmawiali. Po pewnym czasie chłopak przerwał temat i zapytał Amy:
- Amy, dlaczego jeden chłopak chciał mnie przed tobą ostrzec?
- Ale jak to ostrzec? - zapytała niepewnie
- No właśnie nie wiem, dlatego się pytam.
- Wież, co może po prostu... em.... Chciał żebyś mnie przestał lubić czy coś.
- No może.
Przez cały dzień Amy unikała chłopaków. Gdy już miała wychodzić ze szkoły Niall i Liam ją zatrzymali.
N: Powiesz nam o co chodzi? Unikasz nas i...
A: I co?
Li: Myśleliśmy, że się przyjaźnimy.
A: To nie tak, tylko, że ja...
N: Ty co?
A: Ja nie jestem lubiana w szkole, bo mam dziwne moce, a teraz przepraszam.
Amy uciekła, Niall spojrzał się na Liama i szybko pobiegli do Zayna, Harrego i Louisa. Niall i Liam szybko opowiedzieli to co im powiedziała Amy. Zayn zaczął się śmiać i uznał, że Amy ich wkręca. Louis uznał, że lepiej to sprawdzić, popytać ludzi i pójść do jej domu. Chłopaki się zgodzili. Poszli do kilkoro osób ze szkoły.
- Hej, przepraszam. Mam pytanie. Kojarzysz Amy, taka nie za wysoka brunetka zawsze ma pomalowane paznokcie na niebiesko... - zapytał Zayn
- Aaa... Tak, znam. Taka dziwna z mocami? - odpowiedział chłopak
- Z mocami? Jakimi?
- Nie wiem dokładnie. Ja jej nie lubię więc nie wiem.
- Aha, no trudno, dzięki.
Zayn szybko pobiegł do reszty i oznajmił, że to chyba prawda. Chłopaki nie wiedzieli co myśleć na ten temat i zastanawiali się dlaczego od razu im nie powiedziała.
Pół godziny później do Amy poszedł tylko Niall, ponieważ chłopaki uznali, że najbardziej go lubi. Zapukał do jej drzwi i otworzyła mu dziewczyna z niebieskimi włosami. Po chwili Niall poznał, że to Amy.
- Amy, co ci się stało? Dlaczego masz niebieskie włosy? - zapytał Niall
- Em... Bo pomalowałam? - odpowiedziała Amy
- Tak? Mogę wejść?
- Wchodź...
- Dlaczego nam nie powiedziałaś, że masz jakieś moce?
- Nie chciałam żebyście się ode mnie odwrócili.
Niall spojrzał na Amy i dodał.
- A teraz powiedz mi prawdę. Dlaczego masz niebieskie włosy? - uśmiechnął się
- To przez tą moc. Zaczęłam płakać i być smuta i zaczęłam być niebieska i włosy mi zostały.
Następnego dnia była sobota. Harry robił swoje 17 urodziny. Zaprosił całą klasę. W przygotowaniach pomagali mu Amy i Liam. Liam przyszedł jako pierwszy, ale zaraz po nim przyszła Amy. Amy zapytała czy może przyjść jej siostra Emma. Harry się zgodził.

3 kom = Next

piątek, 22 sierpnia 2014

Rozdzial 1

Pewnego deszczowego dnia Amy siedziała na łóżku i czytała książkę. W pewnym momencie weszła do jej pokoju pewna kobieta. Była ona osobą która wypędza z ludzi demony. Przedstawiła jej się i powiedziała, że została wezwana przez moją matkę. Dziewczyna popatrzyła się na kobietę i uznała, że nie jest opętana przez żadnego demona. Wtedy kobieta zaczęła tłumaczyć, że jeżeli ktoś ma nadprzyrodzone moce tak jak Amy, wtedy jest się opętanym. Amy wściekła wyszła z pokoju i pobiegła do swojej mamy krzycząc - Jak mogłaś nasłać na mnie jakąś dziwną babę, która wmawia mi, że jestem opętana?! - matka zaniemówiła. Oznajmiła kobiecie, że musi z córką parę spraw omówić i żeby wyszła. Po paru minutach milczenia dziewczyna zaczęła mówić:
- Jak mogłaś mi to zrobić?
- Ja chcę tylko żebyś była normalna...
- Normalna?! A jaka jestem?
- Amy, posłuchaj mnie. Wszyscy w szkole są dla ciebie nie mili, a niektórzy się nawet ciebie boją.
- Co z tego? Niech mnie nie lubią... Jakoś to przeżyje.
Dziewczyna zaczęła się świecić na niebiesko. Matka Amy zaczęła się niepokoić. Dziewczyna powiedziała, że zmienia kolory od nastroju.
Następnego dnia Amy musiała iść do szkoły, kiedy szła spotkała po drodze nowego ucznia szkoły. Chłopak zapytał:
- Cześć, czy ty też idziesz teraz do szkoły na ulicy Malinowej 16?
- Tak. Zaprowadzę cię.
Później ani on ani ona się do siebie nie odzywali aż doszli do szkoły. Amy oznajmiła, że to już tu. Chłopak jej podziękował i szybko poszedł do budynku. Dziewczyna stanęła przed wejściem do szkoły, westchnęła i weszła. Czuła, że wszyscy się na nią patrzą. Zobaczyła tego chłopaka z innymi nowymi czterema chłopakami. Po chwili szybko do Amy podbiegł i powiedział:
- A tak poza tym to jestem Niall, a to Zayn, Louis, Harry i Liam.
- Hej, ja jestem Amy.
- Słyszałem, że nie jesteś tu lubiana...
- Jesteś w tej szkole ledwo 5 minut i już wież?
- No niestety. Louis szedł za tobą i słyszał szepty takie jak "o boże, to znowu ona", "patrz ta dziwaczka przyszła"
- Ta, to normalka.
- Wydajesz mi się całkiem fajna, może się w szóstkę zaprzyjaźnimy?
- Na serio? Taki obciach chcecie sobie zrobić?
Zadzwonił dzwonek na lekcje Amy skierowała się na lekcje. Usiadła w ostatniej ławce, a koło niej usiadł Harry:
- To miejsce jest zajęte? - zapytał z uśmiechem
- Nie. - powiedziała cicho
Po czym usiadł na krześle. Pierwsza lekcja była matematyki, okazało się, że Harry dobrze sobie radził z matematyką. Więc Amy nie wytrzymała i zapytała czy pomoże jej w zadaniach. Harry się oczywiście zgodził. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje cała klasa wpatrywała się w Amy i jej nowych przyjaciół. Jeden uczeń podszedł do Nialla i powiedział:
- Hej! Nazywam się Piter i chcę cię ostrzec!
- Przed czym? - zapytał blondyn
- Przed Amy.
- Amy? Czemu?
- Ona ma nadprzyrodzone moce!
- Co masz na myśli?
- Zobaczysz.
2 kom = Next