piątek, 22 sierpnia 2014

Rozdzial 1

Pewnego deszczowego dnia Amy siedziała na łóżku i czytała książkę. W pewnym momencie weszła do jej pokoju pewna kobieta. Była ona osobą która wypędza z ludzi demony. Przedstawiła jej się i powiedziała, że została wezwana przez moją matkę. Dziewczyna popatrzyła się na kobietę i uznała, że nie jest opętana przez żadnego demona. Wtedy kobieta zaczęła tłumaczyć, że jeżeli ktoś ma nadprzyrodzone moce tak jak Amy, wtedy jest się opętanym. Amy wściekła wyszła z pokoju i pobiegła do swojej mamy krzycząc - Jak mogłaś nasłać na mnie jakąś dziwną babę, która wmawia mi, że jestem opętana?! - matka zaniemówiła. Oznajmiła kobiecie, że musi z córką parę spraw omówić i żeby wyszła. Po paru minutach milczenia dziewczyna zaczęła mówić:
- Jak mogłaś mi to zrobić?
- Ja chcę tylko żebyś była normalna...
- Normalna?! A jaka jestem?
- Amy, posłuchaj mnie. Wszyscy w szkole są dla ciebie nie mili, a niektórzy się nawet ciebie boją.
- Co z tego? Niech mnie nie lubią... Jakoś to przeżyje.
Dziewczyna zaczęła się świecić na niebiesko. Matka Amy zaczęła się niepokoić. Dziewczyna powiedziała, że zmienia kolory od nastroju.
Następnego dnia Amy musiała iść do szkoły, kiedy szła spotkała po drodze nowego ucznia szkoły. Chłopak zapytał:
- Cześć, czy ty też idziesz teraz do szkoły na ulicy Malinowej 16?
- Tak. Zaprowadzę cię.
Później ani on ani ona się do siebie nie odzywali aż doszli do szkoły. Amy oznajmiła, że to już tu. Chłopak jej podziękował i szybko poszedł do budynku. Dziewczyna stanęła przed wejściem do szkoły, westchnęła i weszła. Czuła, że wszyscy się na nią patrzą. Zobaczyła tego chłopaka z innymi nowymi czterema chłopakami. Po chwili szybko do Amy podbiegł i powiedział:
- A tak poza tym to jestem Niall, a to Zayn, Louis, Harry i Liam.
- Hej, ja jestem Amy.
- Słyszałem, że nie jesteś tu lubiana...
- Jesteś w tej szkole ledwo 5 minut i już wież?
- No niestety. Louis szedł za tobą i słyszał szepty takie jak "o boże, to znowu ona", "patrz ta dziwaczka przyszła"
- Ta, to normalka.
- Wydajesz mi się całkiem fajna, może się w szóstkę zaprzyjaźnimy?
- Na serio? Taki obciach chcecie sobie zrobić?
Zadzwonił dzwonek na lekcje Amy skierowała się na lekcje. Usiadła w ostatniej ławce, a koło niej usiadł Harry:
- To miejsce jest zajęte? - zapytał z uśmiechem
- Nie. - powiedziała cicho
Po czym usiadł na krześle. Pierwsza lekcja była matematyki, okazało się, że Harry dobrze sobie radził z matematyką. Więc Amy nie wytrzymała i zapytała czy pomoże jej w zadaniach. Harry się oczywiście zgodził. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje cała klasa wpatrywała się w Amy i jej nowych przyjaciół. Jeden uczeń podszedł do Nialla i powiedział:
- Hej! Nazywam się Piter i chcę cię ostrzec!
- Przed czym? - zapytał blondyn
- Przed Amy.
- Amy? Czemu?
- Ona ma nadprzyrodzone moce!
- Co masz na myśli?
- Zobaczysz.
2 kom = Next 


3 komentarze: